TAK lub NIE na temat Feng Shui
- TAK, Feng Shui to nauka o oddziaływaniu przestrzeni na człowieka. Terenu, budynku, pokoju.
- NIE, to nie jest ceremonia oczyszczania przestrzeni, czy umieszczania rozmaitych, mających przynieść szczęście czy błogosławieństwo przedmiotów. Utożsamianie Feng Shui z jakąkolwiek religią jest nieporozumieniem, a wręcz nadużyciem.
- TAK, w Feng Shui liczą się: lokalizacja, rejon i kierunek geograficzny oraz czas.
- TAK, to samo miejsce będzie różnie oddziaływać na różne osoby.
- NIE, nie osiągniemy niczego stosując – jako rzekome narzędzia Feng Shui – rozmaite remedia. Chodzi o dzwonki, kryształki, flety, żaby z monetą w „ustach” czy inne figurki. Ich rzekomo dobroczynne działanie to jeden z najsilniej zakorzenionych przesądów.
- TAK, mogą one oddziaływać na podświadomość, jednak z Feng Shui nie mają nic wspólnego.
- NIE, nie jest prawdziwy podział domu na rejony miłości, kariery, dzieci, przyjaciół itp. To kolejny, nie mający nic wspólnego z rzeczywistością mit. Osoby, które stosują ten podział automatycznie przyznają się do braku wiedzy na temat istoty Feng Shui. Amatorzy są usprawiedliwieni, ale fachowców takie podejście całkowicie kompromituje.
- TAK, ma znaczenie podział domów i ludzi na grupy Wschodu i Zachodu, zależnie od ich liczby Gua. (tzw. trygramu osobistego, czy trygramu budynku). Oblicza się go na podstawie daty urodzenia, a w przypadku budynku – jego osadzenia.
- NIE, podział na grupy Wschodu i Zachodu nie jest jedynym kryterium, według którego oceniamy możliwości i ograniczenia osób zajmujących dane miejsce.
- TAK, bardzo ważne jest zaprojektowanie wnętrza, a zwłaszcza rozmieszczenie pomieszczeń. Jednak elementy stricte dekoracyjne odgrywają mniejszą niż się powszechnie sądzi rolę. Przypisuje się im znaczenie podstawowe, mają one jednak znaczenie trzeciorzędne, praktycznie żadne. Choć, kiedy nie możemy zrobić wiele w skali makro, pomagamy sobie przynajmniej w skali mikro, czyli np. dekoracją lub kolorami.
- TAK, użyte materiały są ważne, ale tylko wtedy, gdy dominują, występując w większych ilościach.
- NIE, nie należy umieszczać w centrum domu żywego ognia ani wody, czyli łazienek, ani kuchni. Woda (np. akwarium) nie jest też zalecana w sypialni.TAK, lustra służą do tego, aby się w nich przeglądać, bądź optycznie powiększać przestrzeń.
- NIE, lustra nie należą do środków zaradczych stosowanych w Feng Shui (wbrew powszechnemu mniemaniu). To metal, z którego dawniej były wykonywane mógł mieć pewne znaczenie. Jeśli brakuje jakiegoś rejonu geograficznego domu ... to go brakuje. Lustra tu nie pomogą.
- TAK, najważniejsze dla oceny jakości Feng Shui domu są: wejście, sypialnia, kuchenka.A w biurze: wejście, gabinety (szefa i innych zarządzających osób), miejsca ważnych spotkań.
- NIE. Nie można ocenić powodzenia firmy jedynie na podstawie oceny Feng Shui budynku. Liczy się także ocena Feng Shui domu szefa. Pełen obraz daje analiza obu tych miejsc.
- TAK, bardzo ważne są regularne kształty i proporcje. Nawet jeśli się to wydaje „design’ersko” nieciekawe. Wyraźny brak fragmentu przestrzeni to minus, który nie zawsze można nadrobić.
- NIE, Feng Shui to nie jest kwestia wiary, ani intuicji. To niemal inżynierska, wymagająca dużych zdolności analitycznych i ciągłej nauki wiedza.
- TAK, oprócz Feng Shui (wpływ Ziemi) na nasz los wpływ ma też przeznaczenie (wpływ Nieba albo czasu, opisywany między innymi przez BaZi czyli astrologię chińską) oraz (...i chyba na szczęście) nasze własne czyny i decyzje.